Spotkanie z twórczymi sąsiadami, którzy przez swoje artystyczne działania, akcje, performatywe pomysły- zachęcają do wyjścia z domu nawet najbardziej zatwardziałych fanów kapci i telewizora.
21.06.2010 Kawiarnia Ogrody - Mariensztat 21a
godz. 18:00
Komentarz:
To było bardzo przyjemne i owocne spotkanie, w którym miałam przyjemność uczestniczyć po stronie prelegentów:). W gronie m.in. członków Trzeciej Fali z Białobrzegów, Cezarego Ciszewskiego z Fundacji Monte Wideo Foto czy zastępcy dyrektor MSN Marcela Andino Velez rozmawialiśmy o tym, jak artysta w polskich warunkach może stać się działaczem, animatorem kultury. Okazuje się, iż jest to dość trudna i karkołomna praca, która prowadzi często do rezygnacji z bycia artystą. Zaczyna działać dla innych. Pytanie tylko na ile Ci inni tego potrzebują i na ile mogą to wykorzystać?
Dzieląc się doświadczeniami z Anglii, wiem że jest to możliwe, aby być jednym i drugim chociaż bardziej animatorem i do tego artystą ale w rozumieniu angielskim, czyli kreatorem, człowiekiem pełnym inspiracji, twórczym, szukającym tych cech u innych ludzi - sąsiadów.
Niestety na polskim podwórku zarówno rozumienie artysty, jak i jego odbiór społeczny jest zupełnie inny. Czasem efekt jest pozytywny, czasem mniej. Jeśli chodzi o działania, to też nie jest łatwo, mamy trudne społeczeństwo, które podobno w min. 60% nie ufa sobie nawzajem.
Mimo to działamy! nie poddajemy się:) więc jednak warto zmieniać, pokazywać coś nowego.
Ola
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz