17 lut 2010

Dużo się zmienia, zdjęcia zostają...




"fot. Dwóch brodatych trzydziestoparolatków"

To by marzec albo kwiecień, wczesna wiosna, na pewno piątek, późne popołudnie lub nawet wczesny wieczór. Zupełnie jakby to było w zeszłym tygodniu a to już cztery dlugie lata temu. Punkt na mapie łączący wiele dróg.

Wspaniale jest, tak nagle, po latach, dostać namacalne wspomniene dnia, który trochę zmienił moje życie.
Dziękuję bardzo!

Kamila

Właśnie znalazłam przeglądając CD.
Z tej samej serii. Tego samego dnia.
"Tradycyjna rodzina polska" z Sinarem na pierwszym planie.


Ola